Witaj Krysiu, też musiałam się przenieść w nowe miejsce. Zaczynam od nowa. Szkoda 10letniej pracy i wspomnień zamieszczonych na starym blogu, ale cóż? Tamten za nie długo zniknie. Pozdrawiam http://czarnawrona12.blogspot.com
Sentymentalna Emerytka-tutaj jestem,zapraszam
- Sentymentalna Emerytka-tutaj teraz piszę
- do przodu kroczki dwa-do tyłu jeden lub wcale.ŻYJĘ..JESTEM(Proszę nie kopiować-wszystkie Obrazy i fotki ,wpisy-mojego autorstwa są i niech u mnie zostaną...Dziękuję)
Mój stary blożek
Serwis bloog.pl został zamknięty z dniem 31.03.2018r-dlatego blog- Ach to życie moje
zostaje przeniesiony tutaj .W postach Sentymentalna Emerytka poprzenoszone stronki i fotografie i w ten sposób zachowam chociaż teksty ,zdjęcia i komentarze koleżanek blogowych .Dla mnie są w- Sentymentalna Emerytka --- tutaj przenoszę stary bloog Ach to życie moje-komentarze przeniesione pod tekstami lub z boku strony
- Takie tam----rysunki i nie tylko U Krystynki Fotografie-też fajny
Tak sobie troszkę maluję,rysuję,bawię się jak mała dziewczynka kolorem i to mi pomaga zapomnieć o tym i o tamtym....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witaj Krysiu, też musiałam się przenieść w nowe miejsce. Zaczynam od nowa. Szkoda 10letniej pracy i wspomnień zamieszczonych na starym blogu, ale cóż? Tamten za nie długo zniknie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKrysiu, gratuluję - jak udało Ci się przenieść blog z WP na blogspot? Podobno to było niemożliwe, tak też twierdzili pracownicy WP? Mam tylko to w dokumentach , co skopiowałam , żmudna to była praca... Jak tego dokonałaś?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najserdeczniej - Krystyna
Dzień dobry, też jestem z bloog.pl, jesteśmy wszyscy jak te porzucone dzieci. Nieładnie postąpili z nami. Ale cóż, wszystkiego można się spodziewać w dzisiejszych czasach, po prawie 10 latach. Po kopiowałam na dysk i kombinuję jak przenieść na nowy blog. Pozdrawiam i życzę miłego blogowania na nowym miejscu.
OdpowiedzUsuńKrysiu, nie ma nowych wpisów? W moim nowym blogu -
OdpowiedzUsuńhttp://chrystelkar.blogspot.com
jeszcze dokonuję zmian, powoli przyzwyczajam się do nowego miejsca. Dobranoc.
Co się dzieje Krysiu? Pozdrawiam najserdeczniej - Krystyna
OdpowiedzUsuń